wtorek, 3 maja 2011

Werka2011

 PRZED: Najpierw te dobre strony: Niby wszystko kolorystycznie pasuje. I tyle z dobrego. Teraz złe strony: Po pierwsze: Okrutnie ubogo, po drugie: twoja lalka krzywo stoi :) pokazałam na screenie. Po trzecie: Marnujesz sobie swoją szafę. No, może nie jest ona na szesnaście stron, ale za to ubrania fajne. Po czwarte: nie podoba mi się. Niestety nudnooo.... :(



 PO: Ja jestem zachwycona. Jest cudnie *_*. Sukienka - jak widzisz - stworzona z 3 elementów - czarnej spódnicy, nałożonej od razu pod biustem, czarnego stanika (dla ramiączek) i biało-złoto-czarnej sukienki-darmówki (wypełnienie pomiędzy stanikiem, a spódnicą i białe falbany.) Do tego moje ukochane butki i poszarpane legginsy. Prosto, a o stokroć lepiej niż PRZED.



 PRZED: Wrrrr..... usta i oczy.... ble ble ble ble ble!!! Elementy twarzy źle poustawiane! Na ustach jasny róż - oczy ciemne i ponure... Źle to wygląda. Źle nałożony puder. Kolczyki-lewitki jak widzę, bo są zawieszone w powietrzu... Fryzura... jeśli się ma fajny pomysł na zaaranżowanie jej - nie mam nic przeciwko, ale tutaj nie wygląda wcale ładnie :<
Makijaż oczu:

 AAARRRGHHHH!!!! Przepraszam, ale ile razy można powtarzac -
NIE MALUJEMY OCZU POD SAM ŁUK BRWIOWY!!!!
I jeszcze w takich kolorach....
Do tego okropne cienie z SUNNY BUNNY i tandetne, przereklamowane sztuczne rzęsy -_-


 PO: Szara pomadka, ogromna kokarda, inna fryzura, przesunięte elementy twarzy, a tu masz makijaż oczu:





Oj, dzisiaj trochę "powrzeszczałam", ale, no cóż, chyba nie bez powodu?
Ludzie, musimy chyba sporządzić z Kasią ZASADY MALOWANIA SIĘ NA STARDOLL, bo to jest straszne...

Wkurzona
Ginny.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz